Dorwałem Portala na Steamie w czasie kiedy był za darmo. Nie
sądziłem, że ta gra dostarczy mi tyle zabawy i emocji (emocji także ze względu
na akcenty zręcznościowe). Poziom trudności w sam raz ani za łatwo ani za
trudno. Nie zaciąłem się ani razu chociaż przyznam szczerze, że z 2 akcje
wyszły mi fuksem. Wielki plus za finalne starcie (to odliczanie czasu na
monitorach!) i napisy końcowe. Zabawne były i leciała podczas nich śmieszna
piosenka w wykonaniu Jonathan’a Coulton’a pod tytułem „Still Alive”:
Przejście Portala zajęło mi według Steama 3h. Zaliczyłem go
przy jednym posiedzeniu. Nie wiem jak Steam nalicza czas gry bo kilka razy
pauzowałem i minimalizowałem grę na kilkanaście minut. Zdecydowanie za krótko.
Gameplay jest niesamowicie wciągający. Nie dopuszczę się
nadużycia jak powiem, że to genialna giera z ciekawym klimatem.
Fabuła tutaj prezentowana jest przez obiekty środowiskowe
typu bohomazy na ścianach (---> „Environmental storytelling”). Wiem tyle, że
jakaś sztuczna inteligencja, superkomputer GLaDOS chce uniemożliwić mi jego
zniszczenie. Tyle mi wystarczy. Najważniejsze, że grywalność jest ogromna!
To niesamowite, że Portal stworzono jako testowy projekt
przez studentów DigiPen Institute of Technology. Twórcy tej gry później zostali
zatrudnieni w Valve mając możliwość dalszego developingu.
Bardzo pozytywne zaskoczenie. VALVE to firma, która wypuszcza
na rynek niemal same hity. Jeden za drugim. Mają nosa do gier to trzeba przyznać.
Must have dla każdego szanującego się gracza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz