niedziela, 24 kwietnia 2016

9/10 - Portal One Super Upgrade




Pierwszy Portal to świetna gra z pewnymi brakami, które w drugiej części zostały wyeliminowane. Dostaliśmy wszystkiego lepiej, więcej i intensywniej. Doszły lasery, mosty świetlne, tunele grawitacyjne i 2 rodzaje żelu + biała farba, na której można uaktywniać portale. Do wad bym zaliczył częste loadingi i nierówne tempo. Jeszcze niezbyt spodobało mi się zakończenie. Chodzi mi o samo niegrywalne już outro. Finalna piosenka i napisy końcowe gorsze niż w jedynce. Potyczka z tym robotem na końcu gry bardzo podobna mechanicznie do tej z pierwszego Portala. Niezły humor. Klimat wręcz fenomenalny. Kapitalny design poziomów. Czas rozgrywki w porównaniu do jedynki to niebo a ziemia. Nastrojowa muzyka:
 Aperture Science Psychoacoustics Laboratory - Comedy = Tragedy + Time

No miód malina. W dodatku jest mój ukochany QuickSave i QuickLoad.

Sporo satysfakcji miałem w wielu momentach rozgrywki. Jednak gry od VALVE to klasa sama w sobie. Dawno tak żadna gra mnie nie zaangażowała. Obcowanie z nią z każdą minutą uświadamia mnie, że mamy do czynienia z czymś naprawdę wyjątkowym o bardzo wysokiej jakości wykonania.

Portal 2 do gier trudnych nie należy. Powiedziałbym, że jest bardzo przystępny i świetnie zbalansowany jeśli chodzi o poziom trudności. Zagadki są bardzo satysfakcjonujące i intuicyjne. Niestety nie obyło się bez zgrzytu. W ósmym rozdziale w ostatniej 16nastej komnacie testowej:


Dostałem jakiegoś blackoutu umysłowego. Wiedziałem, że trzeba było przetransportować tunelem grawitacyjnym niebieski żel nad te 3 turrety i go zrzucić na nie. No to wiedziałem ale za Chiny Ludowe nie mogłem wpaść na pomysł jak to zrobić. Po prostu nie wykminiłem, że przy cofaniu się żelu w tunelu grawitacyjnym znajdował się on w pewnym momencie przed jednym z moich portali co umożliwiło mi przerzucenie go nad te 3 turrety za pomocą drugiego portalu. Strasznie mi popsuł humor ten niuans. Tak w ogóle ta ostatnia misja jest bardzo krótka ale z drugiej strony też ciężka i do tej pory mam z nią problemy.

Był jeszcze jeden dziwny motyw gdzieś tak z początku gry, że należało podczas skoku z sześcianem upuścić go aby strzelić portalem. Nie chciałem podczas tego skoku upuszczać sześcianu bo myślałem, że po wystrzeleniu portalu już go nie złapie z powrotem ale jak się okazało nasz dzielny sześcianik mi nie uciekł.

Bardzo przyjemnie spędziłem czas z tą grą ale gdyby nie ten ostatni krótki i w sumie ciężki poziom to byłoby 10/10 bo uczucia jakie mi towarzyszyły podczas gry są niesamowite!

Na podsumowanie fragment wypowiedzi z recenzji na… portalu gamezilla:

"Jest dla mnie szokujące, że spędziłem aż tyle czasu przy grze, w której jest tylko jedna broń, na dodatek taka, którą nie da się nikogo zastrzelić. Kapitalna, elektryzująca, mądra gra."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz