wtorek, 9 lutego 2016

9/10 - Genialna formuła po raz trzeci




Na początku kręciłem nosem, że zmienili interface (HUD, menu) ale po czasie zwyczajnie mi się spodobał. Płakałem również, że rocksteady nie było tym razem w szeregach deweloperów ale moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne. Nowa ekipa poradziła sobie na piątkę kontynuując „franczyznę” w starym dobrym stylu. W Batmany z Arkham gra się prześwietnie. Gameplay zbudowany z takich składników jak „Tryb Detektywa”, legendarnego już „Systemu walki” (combosy i sporo przeciwników), eksploracji Gotham, hackowania, niszczenia przekaźników Enigmy czy używania „Grappling Hooka” i reszty przydatnych gadżetów, czyni z BAO grę niezwykle zajmującą, że autentycznie ciężko odejść od komputera. 

Natrafiłem na ciekawy bug - podczas eliminowania pionków (zbiry w Gotham) w ogóle prawie nie mogłem ich ogłuszać tzn. nie działała kombinacja klawiszy do ogłuszania „ctrl + PPM”. Trochę mnie to irytowało.

Kolejny bug: podczas otwierania kratki wentylacyjnej gra zawieszała się. Permanentnie w tym samym miejscu. 

Śmieszny motyw: Na mapie trzeba najechać krzyżykiem na ikonkę Szybkiej Podróży sterując WSADEm a nie kursorem myszki.

Jak pierwszy raz grałem w Origins pojedynek z Deathstrokiem zszarpał mi nerwy ale suma summarum okazał się łatwy. Wystarczyło nie śpieszyć się oraz ciągle kontrować jego ataki i po troszeczku walić go w pysk. Jak ja mogłem mieć z nim problemy. Przy drugim podejściu na spokojnie poszedł. Bane fight spoko. Copperhead banalna i nudna. Joker na końcu również mnie zawiódł. Był taki bez polotu i totalnie bez pomysłu. Najlepszy pojedynek odbył się ze Świetlikiem.

Gra traktuje troszkę graczy jak idiotów gdy Gacek co i rusz mówi co należy zrobić. Do tego dochodzą podpowiedzi tekstowe widoczne na ekranie. Nie mniej jednak fajnie się kombinuje w tej grze. Asylum było genialne, City też. Origins przebija obie te gry. Dla niektórych to wręcz bluźnierstwo ale wkręciłem się w gameplay, który dostarczył mi mnóstwo emocji i zabawy (długi czas rozgrywki) a o to właśnie chodzi w grach.

Dawno nie widziałem tak długich napisów końcowych.

Na deser ten oto utwór:


Christopher Drake - Hallucinations

9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz