środa, 3 czerwca 2020

7/10 - Król jest nagi



Po tych wszystkich zachwytach oczekiwałem miazgi a dostałem dosłownie kociołek dziegciu prosto w gardło. Pierwsza część jest genialna. Dwójkę można przyrównać do „emulsji” czyli dwufazowego układu dyspersyjnego dwóch niemieszających się wzajemnie cieczy. Co z tego, że R* implementuje od lat w swoich gierkach autorski, genialny system strzelania skoro ten diamencik zostaje zaorany przez denne, nudne, mdłe dialogi, które musimy słuchać podczas jazdy na koniu. Ok mogę takie coś zdzierżyć przez 3h ale nie 13h albo więcej! Ludzie. Na szczęście twórcy pokłonili się przed takimi graczami jak ja i dali możliwość pomijania części cutscenek (spacją) w tak sprytny sposób iż „nieskipowalna” reszta dawała nam z grubsza obraz całości i w miarę wiadomo było co chodzi. Gdybym miał zablokowana możliwość pomijania „cinematiców” dałbym 3/10 – czyli trudno wytrzymać do końca. Zdaje sobie sprawę, że mnóstwo gamerów lubi narracyjne „gry filmowe” pokroju „Heavy Rain” czy „Last of Us”. Ja nienawidzę. Uważam to za totalne wypaczenie pojęcia grania ale jak komuś sprawia to radość to niech gra. Mechaniki (minigry) jakie za projektowo na potrzeby gameplaya... Jazda drezyną, budowanie drewnianego ogrodzenia, gra w pokera, spędzanie bydła do zagrody, wysysanie jadu węża z ciała kobiety, budowa domu i wiele innych przyznam iż są nieźle wkomponowane w timeline gry. Jedynie narzucona odgórnie nawałnica tych dialogów podczas poruszania się na koniu niszczy wszystko(!!) Ja już do tego stopnia miałem dość, że co kilka minut zaglądałem na Wikipedie po spisie misji ile do końca gry. Oni jadą na tych koniach, jadą i pier*&lą. Wiem, że jest możliwość przyciskiem V włączyć kamerę ale i tak trzeba odczekać swoje. Idzie zasnąć przy tym. Grafika obłędna. Mnóstwo pięknych widoczków:







Gra dłuży się sinusoidalnie i jest skrzywdzona przez etapy „dialogowo-konne”. Ja może jestem beton ale jak dla mnie za dużo gadki tu było. Odjąć tego trochę. Wtedy na pierwszy plan wyszłyby mini-mechaniki, strzelanie(!) i wystawiłbym 10/10. W grach niezbyt toleruje fabuły no chyba, że są one tłem.


środa, 11 marca 2020

Wiedźmin 3/10: Zaraza!

Już mówię dlaczego.

            W punktach.

                          Wady:

1. Natłok misji eskortowych i dziwne rozwiązanie, że NPC rusza się tylko jak my się poruszamy. WTF?!

2. Porażająca ilość pytajników na akwenie wodnym na Skellige,  Autentycznie odechciewa się wszystkie je odhaczać. Na domiar złego schemat jest ten sam. Kontrabanda znajduje się w skrzyniach przyczepionych do pływających beczek. Nurkujemy i użeramy się z utopcami albo latającymi syrenami, które nam niszczą łódkę. Zdobycze nienadzwyczajne.

3. Zbyt wiele podobnych zadań pobocznych w całej skali rozpiętości gry, które psują feeling.

4. GWINT! Po prostu nie trawię, a że nawet w wątku głównym go upchali to… poradziłem sobie z nim inaczej. Aktywowałem konsolę w grze ~ i wpisywałem kod: winGwint(100) przy każdej rozgrywce. Questy z Gwintem odfajkowane. Piękna sprawa.

5. Relatywnie długie sidequesty, za które otrzymywało się śmieszne 1 albo 2 punkty doświadczenia. Śmiech na sali. Szkoda energii.

6. Brak wyszukiwarki w Bestiariuszu. Trzeba klikać i rozwijać menu każdej podkategorii co bywało męczące w poszukiwaniu informacji jakie specyfiki są pomocne w zabiciu konkretnego potwora.

7. Praktycznie zerowe wyzwanie intelektualne.

8. Blokowanie się „Płotki” (kuń Geralta) w wielu miejscach na mapie. Ciekaw jestem ile CDPR zabulił Rockstarowi za patent przywoływania jednym przyciskiem konia w dowolnym miejscu mapy.

9. Bugi i glitche. To jest na serio smutne, że po 5 latach od premiery wyparowują mi miecze czy żarcie z inventory. Geralcik czasami nie wyjmuje miecza do walki tylko okłada oprychów pięściami.

10. W zasadzie infantylna fabuła rozwleczona do porzygu. Im dalej w las tym gorzej. Takie to wszystko wymemłane jak gówienko.

11. Za mało zróżnicowanej zawartości jak na tak długą grę (w moim przypadku 106h - nie wiem czy STEAM podlicza zapałzowaną i zminimalizowaną do paska grę bo często tak robiłem). Ile można bawić się w detektywa za pomocą wiedźmińskich zmysłów? Ile razy można siekać utopce? Itd.?

12. Przytłaczająca ilość kiepskich cutscenek.

13. Dyskusyjne sterowanie. Czasami ciężko trafić w drzwi.

14. Relatywnie znikoma różnorodność stworów jak na taką rozległą krainę.

15. Fabularna równia pochyła.

16. Muzyka jak do mycia naczyń. W jedynce i dwójce można było autentycznie wyszukać smaczki. Tutaj ich praktycznie nie ma.

17. „System szybkiej podróży”. To dopiero majster wymyślił. Ja wiem, że trzeba najpierw dojechać do najbliższego drogowskazu i kliknąć na kolejny drogowskaz znajdujący się blisko obranego celu. Pewnie dlatego, że developerzy wymusili zwiedzanie „ślicznego” świata, na którym tak mozolnie pracowali. No i to jest średnie (tak bym powiedział). Lepiej mieć wybór czy chcę sobie galopować na koniku czy klikać i szybko się przemieszczać. Rozwiązanie CDPR w kwestii szybkiej podróży w dużej mierze spi#$%oliło tym rozwiązaniem radość z gry.



Plusy. Koniecznie. Prawda?

1. Pięknie wykreowane uniwersum. Na maksymalnych detalach widoczki cieszą oczy aczkolwiek antyalliasing nie prezentuje się zbyt dobrze i kanciastość grafiki rzuca się w oczy.

2. Interesujące niektóre stwory jak np. Bożątko albo 3 wiedźmy przypominające Cenobitów z filmu ”Hellraiser”.

3. Epizod fabularny z nienarodzonym dzieckiem. Perła! Szkoda, że fabuła nie utrzymała poziomu tego fragmentu. Było dalej nie… mrocznie tylko infantylnie.

4. Ładny HUD.

5. Odfajkowywanie zakończonych questów. Lubię jak ukończone zadanie widnieją w odpowiednim polu ze statusem COMLETED.

6. W sumie system walki. Najlepszy ze wszystkich odsłon.Oczywiście nie jest bez wad ale miło macha się mieczykiem.


Tyle z plusów.


Wiesław 3 miał u mnie 10/10 przy 27 godzinach. Niestety zadania poboczne zaorały radość z gry. Kończę z RPGami. Jak to ma być jedna z lepszych gier fabularnych w gatunku to jak się prezentuje reszta kanonu?!  Trochę golizny, dorzućmy do tego przekleństwa i nastolatki mają kisiel w majtach. Taka jest brutalna prawda. Do tego dochodzi fakt iż W3 to polski produkt więc… „patriotów” nie brakuje. 3/10 bo zmuszałem się do gry.